Chwilke temu poczulam mocne uklucie w gola stope, doslownie w samo centrum.. i okazalo sie ze stanelam na zoledziu.. nie odebralam tego jednak jako cos bolesnego, a wrecz przeciwnie – jako silny zastrzyk energii.. doslownie jakby elektryczny impuls zdecydowanej meskiej energii, przeniknal mnie z dolu do gory..
jednoczesnie przeplynely przeze mnie nastepujace slowa:
dziekuje ci boski debie za twe wsparcie i ochrone
gdziekolwiek tylko me stopy dotkna ziemi bede miec twe wsparcie i ochrone..
a ty masz moja wieczna wdziecznosc..
zawsze ze soba polaczeni..
w duchu jednosci
z miloscia
i przypomnialy mi sie moje rozmowy z ojcem debem z parku kingston gdzie spedzilam wiekszosc czasu w trakcie swojego pobytu w londynie
a zoladz na ktory nadepnelam postanowilam posadzic w ziemi, poki co w donicy, ale pozniej przeniose go w jakies szczegolne miejsce.. naprawde na to zasluzyl!
livia
❤
Pingback: Let’s Flow – Livia Ether FLOW